Świat po Apokalipsie, a dokładniej po każdej możliwej jej odsłonie. Ludzkość zepchnięta na margines, żyjąca z dnia na dzień, marząca o lepszym świecie. Świecie, do którego trafili tylko wybrani. Jednak jest możliwość zdobycia choć odrobiny potęgi, dzięki ludziom mogącym dokonywać skoków do innego wymiaru, gdzie udali się fałszywi prorocy. Pozyskiwacze wykradają technologię, dzięki której na ziemi żyje się choć odrobinę lepiej, a oni sami mogą zarobić. Enclave: Zakon Krańca Świata pozwoli nam zostać pozyskiwaczem i zmierzyć się z niebezpieczeństwami w drodze po upragniony pryz. Jest ona ciekawą pozycją zarówno dla fanów książek Kossakowskiej, jak i osób szukających po prostu ciekawej gry. Fani książek odczują klimat Zakonu dzięki grafikom Macieja „ACIDONE” Kozika.Mnie osobiście grafika się bardzo podoba zarówno na planszy, jak i na kartach, choć zdarzyć się mogą głosy ze przerysowany postapokaliptyczny świat nie przypadnie do gustu i bywa nieczytelny. Co mimo wszytko nie umniejsza grywalności całej gry. Całość dostajemy w standardowym pudełku z ciekawą grafiką. Samo wykonanie pudełka jest porządne. W środku mamy wypraskę, która o dziwo jest dobrze wykonana i daje możliwość podzielenia jej na mniejsze komórki co jest przydatne dla utrzymania porządku w elementach. W pudełku znajdziemy również instrukcję, jednak wg mnie potrzeba rozegrać kilka partii aby dobrze ją zrozumieć.
Plansza jak i karty postaci są wydrukowane na dobrej jakości tekturze. Z wyrazistymi klimatycznymi grafikami. Dostajemy też cała masę żetonów – tekturowych jak i drewnianych. Reszta zawartości pudełka to karty dzielące się na kilka kategorii.
Rozgrywka na samym początku może się wydawać chaotyczna. Mamy dużo elementów jak i sporo możliwości co możemy robić. Jednak to tylko pozory, które znikają już w trakcie pierwszych partii. Zaczynamy od decyzji gdzie chcemy się udać i w jakiej kolejności. Zaczynamy od fazy inicjatywy, w której każdy z graczy przydziela żetony kolejności na wybrane lokacje. W fazie planowania wybieramy 4 z 6 dostępnych lokacji, do których w tej rundzie będziemy chcieli się udać. Jeśli uznamy, że potrzebujemy się wzmocnić lub wyposażyć w lepszy sprzęt możemy udać się na Plac Noży albo do Kantorku Glizdy. Znajdziemy tam wszytko, co może nam pomóc w abordażu i bezpiecznym powrocie z pryzem. Możemy tam również dokonać operacji samego pozyskiwacza. Jeśli nie chcemy ryzykować możemy zatrudnić się u pasterza aby wpadło nam trochę grosza. A dla chcących poznać swoją przyszłość polecam udanie się do Wyroczni lub w mistyczną podróż na odpowiedni poziom Drzewa. Ostatnim, najważniejszym wyborem jest sam Abordaż do Enklawy. To tu pozyskiwacz będzie przenosił się do wyższego wymiaru gdzie spotka go śmierć lub powróci z wymarzoną nagrodą. Cała gra składa się z 6 tur w której poprzez wymienione wyżej akcje gracze zdobywają punkty zwycięstwa. Grę wygrywa osoba mająca ich najwięcej, z wyjątkiem sytuacji kiedy gracz zdobędzie 4 żetony drzewa, wtedy to on wygrywa z zakończeniem tury.
Podsumowując gra się bardzo przyjemnie zarówno w 2 osoby jak i więcej. Dzięki grafikom czuje się klimat. A od podejmowanych decyzji co i kiedy robimy naprawdę zależy bardzo wiele. Jeden nieostrożny krok i kończymy martwi. Grę mogę śmiało polecić nowym jak i średnio zaawansowanym graczom. Doświadczeni również znajdą w niej sporo frajdy, jednak z czasem mogą zacząć się trochę nudzić. Co do stosunku jakości do ceny wypada ona przy tym tytule znakomicie. Mając wszystkie elementy w ręku nie widzimy w tym żadnej zmarnowanej złotówki. Oceniając ogólnie, spokojnie można dać tej grze ocenę 8/10.
Wydawca | G3 RedImp Publishing ST Games |
Ilośc graczy | 2 – 4 |
Wiek | 12+ |
Czas gry | ok 120 min |
Cena | 149 zł |
Zawartość pudełka |
|
Nasza ocena | ![]() |