Jeśli gracie nie tylko bez prądu na pewno pamiętacie jaką furorę nie tak dawno temu zrobiły gry typu tower defense, a wśród nich okraszone nie do końca poważną grafiką Plants vs Zombies. Skoro taki World of Warcraft mógł zostać przeniesiony na planszę, to czemu by nie spróbować stworzyć karcianki w stylu tower defense? Da się? Da! A udowadnia to Goblins vs Zombies wydane przez Jack Darwid Games będące kolejną grą, która ujrzała światło dzienne dzięki crowdfundingowi na Kickstarterze.
Kupując tą grę dostajemy 106 kart i trochę tokenów. Karty podzielone są na talie Goblinów i Zombie, dodatkowo znajdziemy również karty oznaczające tory oraz karty specjalnych bossów. Zarys fabularny jest taki że Gobliny bronią swojej wioski przed natarciem hord zombie. Grę zaczynamy od przygotowania poszczególnych talii i rozłożenia kart torów. Karty te są dwustronne – na jednej stronie znajdziemy ściągawki, a na drugiej grafiki dla bardziej zaawansowanych graczy, którzy nie potrzebują opisu działań. Od góry mamy tor przedstawiający cmentarz – tu umarlaki zaczynają swoja drogę do bramy, drugą linię stanowi las, a na trzeciej mamy strażnika, który jest ostatnią linią obrony i broni bramy wioski jeśli nie posiadamy żadnego wystawionego goblina. Niestety z jego pomocy możemy skorzystać tylko raz.
Grać można w kilku trybach zaczynając od gry solo, w trybie współpracy, czy przeciwko sobie. W większości wypadków gracze grają tylko goblinami, jedynie przy grze przeciwko sobie gracz kieruje poczynaniami zombie, ale też w dość ograniczonym stopniu. Na początku gry każdy z graczy dostaje 4 karty. Każda karta z talii goblinów posiada z jednej strony goblina z flagą, który ma koszt zagrania równy zero, a z drugiej goblina, który ma już swój normalny koszt i swoje zdolności (z reguły jest to możliwość zadawania obrażeń danemu typowi zombie). Znajdziemy tam też ściany i worki z pieprzem, dzięki którym możemy budzić uśpione gobliny.
Pierwsza akcja jaką wykonujemy to przywołanie goblinów, ich karty wykładamy poniżej toru ze strażnikiem pamiętając, że możemy mieć maksymalnie 3 gobliny. Za przyzwanie płacimy koszt widniejący na tle tarczy na karcie. Możemy również zagrać darmowego goblina z flagą, który nie ma zdolności obronnych ale w kolejnej turze generuje dodatkową kartę na naszą rękę. Grając w trybie współpracy możemy również przekazać jedną kartę z naszej reki naszemu partnerowi za cenę odrzucenia jednej karty. Kolejną akcją jest atak zagranych goblinów, o ile spełniają warunki tzn. pojawiły się zombie, które dany typ goblinów może atakować. W zależności od rodzaju mogą one atakować zombie poruszające się tylko po ziemi lub tylko latające. Niektóre działają tylko w momencie kiedy zostają zabite przez zombie.
Następnie akcję wykonują zombie w zależności od tego co mają na swojej karcie. Większość z nich na torach cmentarza i lasu może się tylko poruszać i atakować tylko w bramie wioski goblinów. Jeśli nie jest ona broniona wchodzą one do wioski, a gracz przegrywa. Kolejną akcją jest przybycie nowych nieumarłych. Wykładamy jedną kartę z talii zombie na torze cmentarza. Karty zombie również są dwustronne – z jednej strony znajduje się na każdej karcie podstawowy zombiak, a na drugiej specjalna wersja z różnymi zdolnościami, lub wydarzenie. W tej fazie zagrywamy specjalnego zombie. Ostatnią fazą jest wyjście słońca, podczas którego gracz dostaje 1 kartę goblina plus po jednej za każdego wystawionego goblina z flagą. Pamiętać należy również, że maksymalnie możemy mieć na ręce 9 kart. Niektóre karty goblinów aktywują się w chwili śmierci, są też takie, które dodają innym goblinom wytrzymałości (bez tego każdy goblin ginie kiedy dostanie jedną ranę).
Ciekawym rozwiązaniem jest dodanie do talii kart bossów, które poza dużą siłą mają specjalne zdolności. Część z nich bez problemu sprawdza się w normalnej rozgrywce, inne można wykorzystać w specjalnym wariancie potyczki z bossem lub tylko w trybie gry przeciwko sobie kiedy to gracz kieruje nieumarłymi.
Co do oceny ciekawym pomysłem jest przeniesienie typu gier, które bardzo lubię na wersję nieelektroniczną. Zabieg ten przebiegł ciekawie i trzeba się czasem namęczyć, aby nie pozwolić zombie wejść do wioski – czyli w zupełności oddano klimat tower defence. Na duży plus jest również możliwość kilku trybów gry a w wariancie kilkuosobowym gra nawet do 3 graczy i możliwość interakcji z nimi. Słabo wypada jak dla mnie granie po stronie zombie gdzie w sumie ograniczamy się do decyzji o zagraniu karty, lub dobraniu karty na rękę. Co do jakości ogólnie karty wyglądają fajnie jednak mogły by być wydrukowane na papierze lepszej jakości. Bez odpowiedniego zabezpieczenia dość szybko ulegną uszkodzeniu. Samo opakowanie też nie chroni zawartości – do mnie dotarło już w dość opłakanym stanie, ale zważywszy co poczta potrafi wyprawiać z paczkami nic w tym dziwnego. Tokeny w mojej wersji też są tylko kawałkami cienkiej tekturki, ale w akcji można było dokupić porządnie wykonane tokeny z plastiku. Stosunek ceny do całości wypada średnio jeśli liczyć na nasze realia, ale jest zadowalający jeśli zarabiasz w inne walucie niż złoty. Ocenić grę mogę spokojnie na 6/10.
Grę do recenzji przekazał
Wydawca | Jack Darwid Games |
Ilość graczy | 1 – 3 |
Wiek | 7+ |
Czas gry | 15 min |
Cena | 26 $ |
Zawartość pudełka |
|
Nasza ocena | ![]() |