Od jakiegoś czasu planszówki przeżywają okres odrodzenia. Poprzez rosnące nimi zainteresowanie zaczynają pojawiać się nie tylko w wersjach klasycznych, ale też na wszelkiej maści platformy w tym na te przenośne jak telefony czy tablety.
Jedną z takich wersji może poszczycić sie największy klasyk, mowa tu o Talismanie u nas znanym również jako Magia i Miecz. W wersjach multimedialnych mamy oczywiście to samo, co w wersji pudełkowej z tą różnicą, że zamiast rozkładać planszę na stole odpalamy aplikację. Zasady pozostają te same, wybieramy bohatera i eksplorujemy krainy aby stać się silniejszymi i sięgnąć po koronę władzy. W wersji mobilnej występują jeszcze zadania. Po odpaleniu wybranego bohatera zaczynamy wykonywać zadania: a to zdobyć jakiś przedmiot, a to znów pokonać wroga. To urozmaicenie w sztuczny sposób ma przedłużyć nam zabawę z aplikacją, która poza klimatem pierwowzoru szybko nas znudzi. A stanie się tak gdyż zapomniano, specjalnie lub nie, o jakiejkolwiek możliwości grania z innymi graczami – czy to na tym samym urządzeniu, czy przez sieć. Wspomnę, że wersja komputerowa oferowana przez Steam posiada taką możliwość i doczekała się już pierwszych dodatków, ale na niej znów jest pełno błędów i widać, że jest to tylko wyciąganie kasy na siłę od fanów klasyka. I naprawdę na obecnym poziomie gra powinna być udostępniana za darmo jako miły smaczek. Przy cenie min 10 zł za aplikację to szkoda zawracać sobie nią głowę. W mojej ocenie daję jej 5/10 z czystego sentymentu do pierwowzoru.